
Chodzenie na skróty - po co podcinać gałęzie, skoro można całe drzewo ściąć.. Gęsia logika. Szkoda słów. Za moich czasów mieszkania na Al.Piłsudskiego też miałam tą wątpliwą przyjemność poczuć to zaskoczenie.. Po wyjściu z domu i spojrzeniu przed siebie.. Łyso. A dziś, jak tak spojrzałam na moją kiedyś uroczą orzeszkową uliczkę, taki niegdyś tunelik zielony, aż mi się fuj zrobiło. Patrz wyżej. W połączeniu z mgłą to już totalnie dołująco i obleśnie wygląda. Wolałam spadającą z drzewa z ptasiej pupki kupkę, niż widok obskurnych kamienic.bu