Przesmaczna wycieczka za miasto, nad morze zamarznięte na amen, po którym można było biegać, skakać no i rzucać się KLIK :), piękne okolice, śmiech po pachy i mega relaks - taką oto niedziele wykombinowali my, czyli ja plus najfajniejsze na świecie chłopaki plus super pies. No i szkoda, że bez Małej Mi, ale to się naprawi następnym razem!! Buzi dla pracującej mróweczki Marty!!! no i zapraszam do kliknięcia w foty poniżej, będzie więcej. Pozdro dla Was i dla zimy!
3 komentarze:
aaahahahaha:D aaaaahahaha :D nie moge przestać sie śmiać :D z siebie, z Maćka z Sziszy :D normalnie ja i karate i wógóle maciek człowiek który jest profesjonalnym upadaczem :D Szisza która nie wie w którą iść strone, leje z tego normalnie :D a tak pozatym to jedna z lepszych niedziel tej zimy :)
teraz ja dostałam głupawki i beki 2w1 :P
taka mini banda głupków, poza tym jak my musieliśmy wyglądać jak mieliśmy zajawkę na przewracanie się, kuźwa weź to sobie wyobraź jak to wyglądało " z zew."
buahahahahahahahahaha
było zajebiście - jak w liście!
glupki :P :)
Prześlij komentarz