MARYSIA POGORZELSKA

marysia.pogorzelska@gmail.com

let's go somewhere

niedziela uciekła.
miało być leżakowanie i leczenie typowej jesiennej przypadłości, skończyło się wypadem, 150 km w żabie, dupa odpada, katar leci, ale widzieliśmy najstarszy dom na świecie,
ogrody pełne dużych i małych dyń. w te okolice jeszcze trzeba będzie wrócić. tylko czy fusionem, yariską verso czy agilą? bo po dziś wiem jeszcze mniej.
Image Hosted by ImageShack.us

5 komentarzy:

eight eights pisze...

pozazdrościć

tutturutu pisze...

foty?:)

eight eights pisze...

:)
wyprawy Pało! :P

eight eights pisze...

ejjj a gdzie nowe foty z 50? CHCE! :)

tutturutu pisze...

:) hehehehe, powoli (bo się roz********)
ścisku!!