Jako okularnica, podzielić się pragnę tajemnicą, a zarazem przyznać, że drugi raz w życiu poważnie "zachorowałam" na oprawki. Poprzednim razem czas od ujrzenia do zakupienia trwał rok!! one czekały na mnie, a ja czekałam na wyprzedaż/promocje czy coś w tym stylu. Nie wiem jak będzie tym razem, ale nie ma co benetton wykonał kawał dobrej różowo-pomarańczowej roboty.
to one a to ja.
1 komentarz:
mam rade :) i to jest porada (wydaje mi sie totalnie w Twoim stylu, oczywiście w znaczeniu jak najbardziej pozytywnym)
...napisz list do Św. Mikołaja :>
Prześlij komentarz