MARYSIA POGORZELSKA

marysia.pogorzelska@gmail.com

śniegu wrócił

Image Hosted by ImageShack.us


Śniegu wrócił, ratunkuuuuuuuuuuuu. Poproszę o dużą ilość miodu, dużo kolorowych kocyków, kaloryferki, grzane wino, zimowe opony, a najlepiej o strzała i pobudkę na wiosne. Oświadczam, że na dziś dzień jestem wielce niezadowolona z faktu, że śniegu wrócił. bu.

hello yellow

Image Hosted by ImageShack.us


Wycieczka mająca na celu mierzenie, sprawdzanie i obliczanie metrów kwadratowych powierzchni, nie ograniczyła się tylko do owego miernictwa, a także do podskoków i wyskoków Pana Fi w wdzięcznym otoczeniu tynku, wystających z ścian kabli itd. Zostało to zarejestrowane przez moje jakże ;) czujne oko, w wyniku tego popełniłam te żółtaczki fotograficzne. Na mnie działają.

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


do posłuchania do fot, nasuwa się jedno

13e/2

Image Hosted by ImageShack.us

Dziś po wielu przebojach Wandeczka odebrała chatkę. Sziszka poznała swój nowy domek, zafascynował ją balkon i pola, a ja znowu mam klucze do dwóch chałup :D W każdym razie ważny dzień w życiu pań Pogorzelskich (Grzybkowskich duchem). Dzień najbardziej uczczony przez psa - zwinął z stołu dużo salami i dużo sera. . . Teraz tylko cekol, farby, kafeleczki, panele i reszta. Ino jeszcze jakiś bank trzeba będzie okraść, ale to mini szczegół. blabla jest dobrze. będzie jeszcze lepiej. ciao!!

bo jazz fajny jest

Image Hosted by ImageShack.us

Zaduszki Jazzowe w Kościele Franciszkanów, w tym roku po raz dziesiąty. Lublu. Muzycznie pięknie, a i podumać można nad Duszkami, sensowniej niż w tłumie na cmentarzu, czy na mszy z drącymi się babiczkami, urządzającymi sobie jakiś prywatny konkurs w stylu "jak oni śpiewają" czy cuś w ten deseń. Poza tym wiadomo, jazz fajny jest ............... Poniżej Pink Freud. Wiadomo. bo jazz fajny jest.


o nieaktualności i nowym stanie rzeczy

Image Hosted by ImageShack.us


24 października wyskoczył z mojej Małpeczki mały Krzyś. Tak więc jest nowy ludzik. Urodził się piątkowym wieczorem, jak ja, co z góry skazuje go na miano weekendowego leniucha ;) Już się nie mogę doczekać spotkania na żywo, z tego co mi wiadomo to przystojniak z bogatym przyrodzeniem. Nic dodać nic ująć. Tak więc fota powyżej w pewnym sensie nieaktualna, a zapewne niebawem zobaczymy, jak wygląda ten ktoś, kto jeszcze na tym obrazku był tą wielką kuleczką. niesamowite.