MARYSIA POGORZELSKA

marysia.pogorzelska@gmail.com

o hakach, Pipi Langstrump i żaroodpornym naczyniu do pieczenia kurczaka

Ciągle czegoś szukam. Nie w sensie wczorajszego dnia :), raczej portfela, kluczy, płyt, długopisów itd... Wolę nie dochodzić czego to skutek, aczkolwiek żeby ogarnąć trochę tą sytuację i ułatwić mi życie powstały nowe gadżety. Jeden i drugi do wieszania.
Pierwszą "ofiarą" padła Pipi Langstrump. Znaleziona po latach, mieszkająca może nawet przez 15 lat w kartonie po żaroodpornym naczyniu do pieczenia kurczaka(???!!kto widział ten wie jakie ciekawe kształty ma ten wynalazek), w wyborowym towarzystwie bandy Barbie.

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us

i tak jest miejsce na klucze..

W drugim przypadku w sumie ofiar nie było... a rozwiązany został problem wiecznego szukania i rzucania w kąt smyczy Sziszki :)
Dodatkiem jest ujęty na focie zgrabny tyłeczek mej Mamuśki :)

Image Hosted by ImageShack.us

Image Hosted by ImageShack.us


tak na koniec w ramach wyjaśnień, nie ma we mnie żadnej agresji w stosunku do osoby Pipi Langstrump :) Pozbawienie jej rączek i nóżek nie oznacza braku szacunku do małej bohaterki. A jak ktoś nie pamięta to przypomnę...
Pipi narodziła się przypadkiem. Gdy córka pisarki, Karin, była chora, prosiła mamę, by ta opowiedziała jej jakąś historyjkę. Na pytanie, o czym chce usłyszeć opowieść, Karin odpowiedziała: „O Pippi Langstrump.” Tak powstała mała dziewczynka, o rudych włosach, twarzy usianej piegami, chudziutka, ale nieprawdopodobnie silna. Zamieszkała w willi Śmiesznotce w pobliżu drzewa lemoniadowego, a jej przyjaciółmi - poza koniem w cętki i małpą – są Annika i Tommi.

i na sam koniec taka ładna Pipi :



no i akcja haki przeprowadzona przez skład Maryś&Fi czyli przez Miśki Haribo

1 komentarz:

eight eights pisze...

Marysiu a z Barbie zróbcie coś perwersyjnego np. slomki do drinków z jej patyczkowatych nóżek :D no i vivat Pipi, to spoko wyraz jest wogóle ;)